Dobrze ci w LEDzie
Kilka ruchów, którymi „pozamiatasz” podczas muzycznych festiwali…
Ten wpis został natchniony ostatnią tendencją, jaką za obserwowałam wśród „LED-maniaków”. Chodzi konkretnie o młode damy(bo z panami się jeszcze nie spotkałam, stąd zawężenie płciowe), które bywają na festiwalach muzycznych/transowych i tam po raz pierwszy widzą na oczy hula hoop w akcji. Ale nie o zwykłe hula chodzi, tylko o ledowe! Kto z nas nie uległ jego urokowi, kiedy po raz pierwszy zobaczył to cudo na oczy? Dokładnie.
Co ciekawe hoop dancing, to styl zapoczątkowany przez Anah Reichenbach w latach 90′ właśnie na festiwalach muzycznych! Czyżby hula w Polsce miało przejść podobna drogę, jak w USA? Fascynujące z jak różnych źródeł ludzie dowiadują się o istnieniu hoopingu…
Do rzeczy! Coraz częściej zgłaszają się do mnie wspomniani „LED-maniacy”, którzy chcą: już! Teraz! Zaraz! Nauczyć się hulać ledowym kółkiem. Po pierwsze – to urocze. Po drugie – hula ledowe nie służy do procesu edukacji. Jest po prostu za drogie, żeby się na nim uczyć! Jedyna różnica między zwykłym hula, a ledowym, to element światła. Nie ma tam żadnych wystających elementów, jak w przypadku kółka ogniowego. Dlatego, dla dobra swojego portfela, ucz się na zwykłym hula, które przeżyje [raczej]każdy upadek i zdecydowaną większość warunków pogodowych. Kwestią, na którą warto zwrócić uwagę, to dostosowanie odpowiedniej wagi. Świecące hula ma dodatkowe obciążenie w postaci ledów, dlatego waży ciut więcej niż treningowy odpowiednik – warto dostosować tę wagę przez dociążenie kółka treningowego(np. wsypania czegośd do środka lub owinięcia większą ilością taśmy), albo zrobienia go z grubszej rury. Jeśli tego nie zrobisz i z lżejszego nagle przerzucisz się na cięższe…cóż, będziesz je postrzegać jako bardzo toporne hula.
Tutaj ciekawostka, z której możesz sobie nie zdawać sprawy – istnieją taśmy oraz rury polypro świecące w świetle UV. To tańszy pomysł na sprzęt, który może spełniać rolę zarówno treningową, jak i występową.
To nie koniec porad!
Odpowiadając na entuzjastyczne prośby i błagania, postanowiłam zrobić spis trików, które chcesz umieć, żeby wzbudzić zachwyt festiwalowego tłumu w kolejnym sezonie. Triki te wykonywane ze świecącym hula wzbudzą zachwyt tłumu + . Ta „złota lista” została wyselekcjonowana spośród ruchów, które:
a) są stosunkowo łatwe do ogarnięcia
b) robią na ledach dobrą robotę.
Żeby się ich nauczyć musisz poświęcić trochę czasu, ale na spokojnie są do ogarnięcia w kilka tygodni. Dla ambitnych entuzjastów w 2 tygodnie.
Kręcenie
Wystarczy na biodrach i na rękach. Osiągnąwszy ten poziom możesz spędzić całą imprezę nie robiąc absolutnie nic innego. Wystarczy, że do [stabilnego] kręcenia na biodrach dodasz parę obrotów oraz zaimitujesz rękami ruch wodorostów – flow jak z bajki.
Dla ambitnych: jeszcze lepiej wygląda hulanie pod kątem – tzw. „vertical hooping„.
Helikopter
Ten ruch, to „must have!” performancu. Sprawia wrażenie bardzo trudnego, a wcale nie jest! Nieustająca rotacja kółka sprawia, że ledowe światło przepięknie się rozprasza.
Weave
Manipulacja kółkiem w dłoni z którą również da się spędzić cały festiwal. Wystarczy zamieniać ręce i dodać kilka obrotów. Obok helikoptera, to kolejny trik, który najlepiej rozprasza światło.
Jeśli ogarniesz powyższe triki – już jest ekstra! Twoje hulanie wygląda spoko i będzie się czym chwalić pod sceną. Natomiast, jeśli masz nieodpartą potrzebę dalszej nauki – czytaj dalej!
Vortex
Na to jeszcze nie mamy tutorialu, ale! Ale mamy na „Z bioder do lassa” oraz ” Z lassa na biodra”, a to 99% vortexa. Jego specyfiką jest to że zamiast zostawiać hula na biodrach, czy w lassie, należy nieustannie podawać je sobie z ręki do ręki: raz za plecami, raz nad głową. Jeśli fotograf zrobi ci zdjęcie z długim naświetlaniem, to podczas tego ruchu będziesz w ledowym vortexie, czyli w wirze!
Poniżej tutorial od HoopLovers.
Mandala za plecami / Rising Sun
Ruch wyborny i wcale nie trudny…ALE! Jeśli podczas jego wykonywania będziesz mieć szeroką spódnicę/ frędzle lub inne piękne rzeczy, to istnieje prawdopodobieństwo, że będą Ci się wkręcać w kółko. Przećwicz ten ruch w festiwalowym outficie – może się to okazać pomocne.
W skrócie – to tyle! Zachęcamy oczywiście do nauki większej ilości trików, im więcej tym lepiej! Miej tylko na uwadze, żeby szanować swoje ledowe koło i uważać z „wedgie”, które jest trikiem dość mocno nadwyrężającym hula… no i nie szoruj nim po ziemi – nie chcesz go przecież ubrudzić, albo co gorsza – porysować?
Pamiętaj, że na naszym kanale istnieje wspaniała pomoc w postaci playlist trikowych. Regularnie je uaktualniamy, dlatego znajdziesz tam ogromną bazę wiedzy!
Brokatowe Rakiety fot. Anushka Wojtecka
Emilia Pieśkiewicz fot. Szymon Rogala