ŻeLKa 2018
W kilku słowach o Żelce 2018…
Żonglerska Lubelska Konwencja, to najbardziej chillowy z kuglarskich festiwali. Uwielbiamy tę „insta-friendly” halę sportową oraz słońce na zewnątrz. Serio, za każdym razem jest słonecznie. Nikt się nie spieszy, nikt nie pogania.
Nie należy jednak mylić chillu z nieróbstwem! Każdy dzień obfitował w warsztaty i wydarzenia specjalne: fire gala, open stage, występ Piti Peta Hofen, czy igrzyska kuglarskie. Ciągle coś, a wśród tego hula hoopy! O ile w latach ubiegłych rzesze hulających ściągało do Lublina, aby uczestniczyć w darmowych warsztatach z: Henną Matanuską, Emmą Hörnell, czy Kari Panską, to w tym roku frekwencja trochę nie dopisała. Brak perspektywy gościa z zagranicy, późne info na temat festiwalu, jego stosunkowo cicha promocja…? Ze względu na organizację Europejskiej Konwencji Żonglerskiej(EJC) 2017 Fundacja Sztukmistrze zrezygnowała z „rozdrabniania się” na mniejsze przedsięwzięcia. Być może uczestnicy zdążyli zapomnieć o Żelce po 2-letniej przerwie? Kto wie?
Niemniej hulało nam się bardzo przyjemnie. Warsztaty poprowadziły Emilia Pieśkiewicz, Kasia Urmanowicz(Hula Hoop Goddess) oraz Kasia Wasilczuk(kat_circlelogy) – każdy mógł tutaj znaleźć coś dla siebie.
Atrakcją tegorocznej edycji było stoisko HULALA – po raz pierwszy stacjonarnie! Polypro w najróżniejszych kolorach oraz bajeczne taśmy… no nie dało się nie kupić! W konkurencji „kombat na hula” (polegającej na zbiciu innych kręcących nie upuszczając przy tym własnego hula z bioder) można było również wygrać polypro od Hulali – to nas wszystkich mocno zagrzało do walki! Gratulujemy Wiktorii, która dzielnie walczyła(i wywalczyła) o utrzymanie koła.
Podsumowując – ŻeLKa fajna, jak zawsze, ale liczymy, że za rok będzie z „większą pompą” i hulający ponownie dopiszą frekwencją. Dziękujemy Fundacji Sztukmistrze, że robią dla nas te super eventy – nie przestawajcie!
